5 pytań o monitoring internetu – Mikołaj Winkiel (Brand24)

Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu!

Na webinarze w ramach Online Marketing Maratonu będziesz opowiadał o pozyskiwaniu leadów z monitoringu mediów społecznościowych. Po co firmom monitoring Internetu?

Mikołaj Winkiel: Monitoring jest przede wszystkim potrzebny do „trzymania ręki na pulsie”. Bycia na bieżąco z życiem marki – w tej chwili każda marka/produkt istnieją w sieci. Monitoring tej obecności może być kluczowy w kontekście szybkiej reakcji na ogniska kryzysu – chociażby niezadowolony z naszych usług klient, czy potencjalny problem z naszym produktem.

Warto jest monitorować swoją markę również, dlatego że widzimy na żywo, jaki internauci mają do niej stosunek – gdzie są nasze mocne strony, gdzie słabsze. Dzięki takim informacjom można zweryfikować nasze plany marketingowe, a nóż okaże się, że klienci doceniają jakąś funkcję naszego rozwiązania, o której promocji nawet nie myśleliśmy.

Czy narzędzie, które stworzyliście, służy Wam na co dzień do pozyskiwania leadów? Mógłbyś podać przykład z życia Brand24 na zasadzie: od wzmianki do płacącego klienta.

Mikołaj Winkiel: Takich przykładów jest bardzo dużo, wyznajemy zasadę, że jeżeli mamy narzędzie do monitorowania Internetu to sami powinniśmy swoją markę w sieci najlepiej monitorować. 

Pozyskiwanie leadów z mediów społecznościowych jest dość proste, wystarczy odpowiednio ustawić poszukiwane słowa i już pojawiają nam się tysiące wyników.

Teraz dopiero pojawia się pewien rodzaj wyzwania – czyli wyszukanie najodpowiedniejszych wpisów, które spełnią nasze wymagania. Nam najczęściej udaje się to na rynku globalnym – ktoś szuka narzędzia do automatyzacji marketingu, pojawiamy się my, pokazujemy nasze narzędzie, dajemy okres testowy i bardzo często po testach klient już z nami zostaje.

Czy monitoring Internetu jest dodatkiem do dobrego funkcjonowania firmy, czy dzisiaj dla firm to już konieczność?

Mikołaj Winkiel:  Myślę, że tak. Internautom nie chce się szukać kontaktu z firmami, producentami. Oni oczekują, że to my pojawimy się tam, gdzie są oni (FB, Twitter, Instagram), sami ich znajdziemy i pomożemy rozwiązać ich problem albo podpowiemy jakieś rozwiązanie. Cóż, jeżeli nie my… to zrobi to konkurencja.

Od czego zacząć monitorowanie internetu w przypadku małych, startujących firm, o których niewiele osób jeszcze wie?

Mikołaj Winkiel: Monitoring dla małych firm jest fajnym punktem wyjścia. Można monitorować kategorię produktową, w której jest nasz produkt – pozwoli nam to lepiej poznać grupę docelową, zobaczyć konkurencję, zbadać co u konkurencji zadziałało a co nie – będziemy mieć gotowy feedback, nie „przepalając” własnego budżetu na start.

Pomocne może się również okazać monitorowanie liderów opinii w kontekście naszej kategorii produktowej – może uda nam się do nich dotrzeć i zaproponować współpracę?

Działania wizerunkowe, obsługa klienta, przewaga konkurencyjna, sprzedaż – który z tych elementów najbardziej wspiera monitoring?

Mikołaj Winkiel: Każdy z tych elementów jest wspierany przez monitoring. Albo każdy z nich można wspierać monitoringiem. Myślę jednak, że są dwie kluczowe sprawy – obsługa klienta i sprzedaż.

Dzięki obsłudze klienta opartej o monitoring, inne elementy dużo zyskują. Jeżeli odpowiednio potraktujemy klienta/potencjalnego klienta w mediach społecznościowych, możemy być pewni, że podzieli się tą informacją dalej. A to wpłynie na nasz wizerunek.

Dziękujemy!

Mikołaj Winkiel – Chief Evangelist w Brand24, narzędzia minitoringu Internetu i social media.